Nasz ogród – miejsce magiczne.

Czym różni się mieszkanie, nawet w najbardziej luksusowym apartamencie w centrum miasta, od mieszkania w domu? Odpowiedzi możemy udzielić kilka, ale największą różnicą jest poczucie przestrzeni. Żaden loft nie pozwoli nam doświadczyć takiej swobody, jak najmniejszy bodaj ogródek, na własnej działce za miastem.

Uciekając z miasta tak naprawdę pragniemy jednego – spokoju. Pragniemy w ciszy odpocząć po pracy, położyć się na miękkiej trawie, poczuć bliskość natury. Chcemy szeroko otworzyć okna, bez obawy o samochodowy hałas, dźwięk syren, czy pisk tramwajowych kół. W zanieczyszczonych miastach ciężko odszukać miejsce wolne od ulicznego gwaru, a znalezienie wytchnienia dla oczu, ciągle atakowanych przez neony i wielkomiejskie oświetlenie, graniczy z cudem. Nasze miasta nocą są rozświetlone, jak piłkarski stadion, co zaburza naturalny okołodobowy rytm funkcjonowania człowieka. Zasypiamy późno, budzimy się nie wyspani, nie potrafimy odpocząć nawet wtedy, kiedy czas powinien wspomagać relaks i regeneracje.

Zapewne dlatego tak chętnie odbywamy wycieczki w góry, by spotkać się z naturą twarzą w twarz, by poczuć wolność i doświadczyć przestrzeni. Bieszczadzkie niebo nocą rozświetla się 7. tysiącami gwiazd, natomiast przykładowo z Krakowa widać ich zaledwie 200. To różnica nie tylko estetyczna, ale też jakościowa, a chodzi tu o jakość i komfort życia.

Magia księżycowej, jasnej nocy, podczas której patrzymy w gwiazdy może zaistnieć – poza bieszczadzkim niebem – równie dobrze na trawniku naszego własnego ogródka. Wyciągamy koc, otwieramy wino i łapiemy te ulotne chwile niczym najbardziej czuły aparat fotograficzny.

Własny ogródek to wypadkowa decyzji o budowie domu. Dom i ogródek nieodłącznie idą ze sobą w parze, jak truskawki i szampan i dlatego dają nam tyle radości.

Przydomowa zieleń to przestrzeń wielofunkcyjna. Doskonała strefa relaksu i wypoczynku, zarówno tego leniwego, na leżaku, czy hamaku pod drzewem, jak i aktywnego, podczas gry w piłkę, badmintona, czy zabawy z psem. Ogródek to miejsce pobudzające fantazje i wyzwalające naszą kreatywność. Projektowanie ogrodu to równie pasjonujące zajęcie jak urządzanie wnętrza domu. Nasz charakter wyraża się na zewnątrz właśnie poprzez sposób zaaranżowania otoczenia. Jedni wolą minimalizm wimbledońskich trawników, inni preferują precyzyjne konstrukcje francuskiego stylu. Dla jednych liczy się zielnik, mała rabatka i kilka owocowych drzew, drudzy cieszą się skalniakiem i oczkiem wodnym. Ile ludzi, tyle pomysłów.

Ogród pełni jeszcze jedną bardzo ważną funkcję, jest miejscem integracji, która przebiega na dwóch płaszczyznach. Pierwsza to relacje rodzinne, między domownikami, podczas wspólnych zabaw, czy drobnych prac ogrodniczych. Przebywając razem wzmacniamy więzi i podtrzymujemy kontakt, który warto pielęgnować w zabieganym świecie. Druga strona to przestrzeń integracji na zewnątrz. Kontakty sąsiedzkie, spotkania z przyjaciółmi, wspólne grillowanie, czy dziecięce zabawy najczęściej rozgrywają się w przestrzeni ogrodu.

Najpełniej integracyjną funkcję ogrodu widzimy na przykładzie amerykańskich zwyczajów. Tradycyjne garden party, to sąsiedzkie, przyjacielskie spotkania „na stojąco”, na świeżym powietrzu. Godziny spędzane na luźnych rozmowach o pogodzie i polityce, przy piwie i barbecue.

Inną pocztówką z amerykańskiego świata jest okazjonalna wyprzedaż zwana yard sale. Co jakiś czas mieszkańcy przedmieść urządzają wyprzedaż niepotrzebnych im już sprzętów, książek i innych drobiazgów, o których nawet nie pomyślelibyśmy, jak o towarze handlowym. Na yard sale można kupić stary mikser, spinacze do bielizny, na wpół zdezelowane meble, czy używane walizki podróżne. Wszystko po kilka centów, lub parę dolarów. Garażowa wyprzedaż to niezbyt dochodowe przedsięwzięcie, ale nie to jest najważniejsze. To doskonała okazja do spotkania, rozmowy i integracji lokalnej społeczności.

Ogródek pełni w naszym domowym życiu funkcje specjalną. Jednocześnie odgradza nas od zewnętrznego świata i z tymże światem nas łączy. Jest bezpieczną strefą, w której będąc u siebie równocześnie mamy kontakt z innymi, światem i naturą. Daje poczucie wolności, którego nie zrekompensuje nawet najbardziej okazały taras, czy balkon. I nie zapominajmy, ogród – szczególnie dla dziecka – jest zawsze t a j e m n i c z y...

Poprzedni artykuł: Następny artykuł:
Zamieszkaj w domu, poczuj się prawdziwie na swoim.Cyprysowa 15 S2 - trzy kroki do słonecznego salonu.